wtorek, 10 maja 2011

Perły i perełki czekaja na swoją kolej :)



Trocha historii:

Perły, morskie skarby, przedmiot pożądania pięknych kobiet i piratów. Zanim jednak pierwsi piraci wypłynęli ma morza i oceany 40 tys. lat temu na terenie dzisiejszej Tajlandii w okolicach dzisiejszego Krabi pierwszy człowiek złamał ząb jedząc ostrygę znaną dzisiaj pod nazwą Pinctada maxima. Razem z zębem wypluł perłę. W okolicach tych zaczynała się kiedyś największa w historii ziemi rafa koralowa. Gdy historię ludzkości zaczęto opisywać słowem pisanym perła też się tam pojawiła. Wspomnijmy tylko Kleopatrę, która była wielką wielbicielką pereł i dodawała je nawet do wina Marka Antoniusza. Odtąd perła towarzyszyła zawsze wielkiej miłości i wielkim małżeństwom. Delikatne naszyjniki z pereł nosili wielcy rycerze średniowiecza jako ochronę przed jakimkolwiek uszczerbkiem. W okresie renesansu perła była synonimem dostatku i powodzenia a nawet przepychu. Z Europy moda na perły przeszła do Ameryki gdzie w XVII w. powstała realna groźba wyginięcia perłopławów. Jednak prawdziwą furorę zaczęły robić perły po 1916 roku kiedy to francuski jubiler Jacques Cartier w nowojorskim sklepie przy Fith Avenue sprzedał pierwsze swoje dwa naszyjniki z pereł.

Na zdjęciu widzicie perły swarovskie, w bliskim czasie coś z nich powstanie i upiekszy jeszcze jedną kobietę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz